Wyobraź sobie Wrocław, w którym osiedlowe domy kultury tętnią życiem nie tylko w ferie czy w karnawale, lecz także w zwykły wtorkowy poranek i w każdą deszczową środę. W tych przestrzeniach dzielimy się opowieściami, szyjemy transparenty i uczymy się słuchać sąsiadów, ponieważ kultura jest dla nas mięśniem społecznym, który wzmacniamy regularnym ruchem. Marzy nam się miasto, w którym kultura nie konkuruje z transportem czy edukacją, lecz przenika te obszary, stając się drogowskazem miejskich decyzji. Chcemy, aby budżetowe liczby uwzględniały puls osiedlowych podwórek, a strategiczne dokumenty sięgały po wyobraźnię mieszkańców równie chętnie jak po statystyki urzędników. W tej wizji dyrektorka miejskiej instytucji i licealista z Podwala odnajdują w ofercie kulturalnej przestrzeń dla siebie bez zbędnych formalności. Dzięki temu na chodniku słychać gwar rozmów o tym, co razem stworzymy jutro, a nie jedynie echa wielkich sloganów. Wierzymy też, że taki Wrocław już istnieje w zalążkach partnerskich projektów rozsianych po mapie miasta – wystarczy połączyć te ciepłe punkty i dodać im energii.
Wrocławski Kongres Kultury powstał z potrzeby rozmowy bardziej wnikliwej niż komentarze w sieci i bardziej otwartej niż oficjalne wystąpienia. Pod jednym dachem pragniemy usadzić dyrektorów dużych instytucji, urzędników, artystów, animatorki, aktywistów, kuratorów oraz każdego, kto czuje, że kultura nie jest mu obojętna. Idea jest prosta: zanim zaczniemy śmiałe reformy, musimy przestać się przekomarzać, schować wzajemne urazy i spojrzeć sobie w oczy. Spotkanie ma umożliwić wymianę planów, trosk i marzeń, których nie widać zza hermetycznych biurek. Tutaj wypijemy wspólną kawę, wysłuchamy się i odnajdziemy wspólny język, bo tylko tak powstają przedsięwzięcia oparte na zaufaniu. Nie rościmy sobie prawa do przedstawienia kompletnej diagnozy w ciągu jednego dnia – wiemy, że to niemożliwe. Wierzymy jednak, że każda kolejna rozmowa tworzy niewidzialną nić, która splata miejską wspólnotę mocniej niż najbardziej imponująca kampania promocyjna. Ten kongres ma być pierwszym z wielu kroków ku regularnemu dialogowi, na który wszyscy umawiamy się w otwartej i partnerskiej formule.
Nasze cele na start są świadomie skromne, bo wolimy stawiać drobne, pewne kroki niż snuć rozbuchane wizje i uginać się pod ich ciężarem. Pierwszy cel to sieciowanie – sprawienie, by twórcy, urzędnicy i widzowie przestali być dla siebie anonimowi. Kiedy wymienimy imiona i zasoby, łatwiej będzie nam myśleć wspólnotowo, szukać partnerów i mierzyć się z bolączkami ramię w ramię. Drugi cel to wypracowanie rekomendacji w kilku kluczowych obszarach, które wybraliśmy na podstawie rozmów z praktykami. Chcemy nie tylko wypunktować problemy, lecz także zaproponować realistyczne rozwiązania, które przy dobrej woli wszystkich stron można wdrożyć choćby częściowo. Trzecim celem jest sprawdzenie, czy możliwy jest stały, usystematyzowany dialog, na przykład w formie społecznej rady kultury. Uważamy, że wspólne projektowanie kulturalnego Wrocławia przyniesie korzyści każdemu mieszkańcowi – od najmłodszych po seniorów – a zarazem wzmocni reputację miasta jako miejsca otwartego i odważnego.
Cały kongres powstaje dzięki społecznej pracy wolontariuszy, którzy wierzą, że warto zabiegać o jakość wrocławskiej kultury. Nie pobieramy wynagrodzenia i nie oczekujemy fanfar – zależy nam jedynie na tym, aby mądrze wykorzystać nasz zbiorowy potencjał. Jeśli chcesz dołączyć do zespołu organizacyjnego, pomóc w trakcie wydarzenia albo podzielić się wiedzą, napisz do nas na adres [email protected]. Rąk do pracy nigdy za wiele, a lista zadań wciąż rośnie. Być może potrafisz obsługiwać dźwięk, zarządzać social mediami, tkać banery albo po prostu podać herbatę zdenerwowanemu prelegentowi – każde z tych działań jest równie ważne. Przede wszystkim jednak przyjdź i poznaj ludzi, którzy – podobnie jak Ty – wierzą, że kultura jest dobrem wspólnym. Tylko razem możemy sprawić, że po kongresie zostanie trwały ślad, a Wrocław zamieni marzenia w codzienną praktykę.